wtorek, 19 lutego 2013

Kultury Czerniachowska i Sintana de Mures.






Krąg kultur gockich tworzył się w rytmie odpowiadającym dziejom ekspansji gockiej.
Po grupie masłomęckiej powstały dwie kolejne kultury. Najpierw na początku fazy C2 (po połowie III w.n.e),powstała kultura czerniachowska, jednak wschodnie terytoria osiągnęła dopiero pod koniec III w.n.e. Kultura ta wykrystalizowała się na obszarze odpowiadającym terytorium zawartym miedzy wododziałem Dniestru i Bohu na zachodzie, pobrzeżem Morza Czarnego na południu, granicą lasostepu na północy  a od wschodu na długim odcinku południowego biegu Dniepru. Jedynie na wysokości dzisiejszego Dniepropietrowska przekroczyła Dniepr, tworząc po wschodniej stronie prowincję sięgającą okolic Połtawy i miasta Sumy na północnym wschodzie, swoją północno-wschodnią granicę oparła z grubsza na rzece Sejm.

Natomiast kultura Sintana de Mures wykształciła się nieco później - najstarsze jej materiały z obszaru Mołdawii datowane są na młodszą część fazy C2b (ostatnia ćwierć III w.n.e).
Swoim maksymalnym zasięgiem objęła terytorium odpowiadające obszarowi historycznej Mołdawii, Niziny Wołoskiej i Muntenii do wysokości rzeki Aluty, w końcowym etapie zaś zajęła także Kotlinę Siedmiogrodzką, z wyraźnym zagęszczeniem struktur osadniczych w dolinie Maruszy.
Podział kulturowy odpowiada też z grubsza zasadniczemu podziałowi Gotów na dwa związki plemienne -Ostrogotów na wschodzie (de facto kultura czerniachowska) i Wizygotów na zachodzie (czyli kultura Sintana de Mures).


Ogromny obszar znalazł się w zasięgu osadnictwa gockiego. Aby możliwe było utrzymanie stanu posiadania na wielu tysiącach kilometrów kwadratowych a także narzucenie ludności autochtonicznej własnej kultury gocka ekspansja musiała mieć wsparcie w rozsądnej polityce wobec kolejno zagarnianych tubylczych ludów i być może atrakcyjnej gospodarce jaką proponowali najeźdźcy.
Ciężko sobie wyobrazić, aby tylko za pomocą siły militarnej możliwe było opanowanie a potem utrzymanie tak wielkiego obszaru, gdzie gaszenie konfliktów wyłącznie siłami gockimi wydaje się nierealne z czysto praktycznych względów. 
Na terytorium Ukrainy która była ogromnym tyglem etnicznym, proces musiał mieć jeszcze większą skalę. Dodatkowo obszar ten charakteryzował się - do momentu przyjścia tam Słowian - małą stabilnością polityczną. 
Goci którzy weszli na teren Ukrainy musieli prędzej czy później spotkać się z ludami pochodzenia irańskiego, przede wszystkim z koczowniczymi plemionami sarmackimi.


Z chwilą wejścia Gotów na obszary Europy Południowo-Wschodniej ich kultura została skazana na to, by stać się tworem polietnicznym i polikulturowym.
W krąg kultury czerniachowskiej musieli zostać wchłonięci koczownicy, natomiast w krąg kultury Sintana de Mures - tradycje i dorobek kultur kręgu dackiego i w ograniczonym zakresie również trackiego. 
Goci zafascynowani nowym światem, nowymi doświadczeniami technicznymi i technologicznymi szybko przyswoili sobie wszelkie nowinki i zaczęli budować własne, ogromne przedsięwzięcia ekonomiczne. Najlepiej ukazuje to adaptacja umiejętności produkcji ceramiki naczyniowej przy zastosowaniu koła garncarskiego. Ogromne wrażenie robi inna dziedzina działalności gospodarczej. Przetwarzanie poroża jeleniego - na grzebienie. Stały się one absolutnie nieodzownym atrybutem gockiej społeczności, a zapotrzebowanie na nie było ogromne. W kilku osadach działały lokalne wytwórnie grzebieni, które z odpadów poprodukcyjnych wyrabiały różne amulety, czy bierki do gier planszowych i inne drobiazgi. Z terenów kultury czerniachowskiej znana jest tylko jedna (Velika Snitinka), która trudniła się produkcją na dużą skalę.  


Niestety dużo mniej wiemy o innych gałęziach rzemiosła. Znane są ślady produkcji żelaza z lokalnych rud. Wytopu dokonywano zarówno w jednorazowych piecach kotlinkowych, jak również w piecach do wielokrotnego użytku. W czasach kultury czerniachowskiej mógł funkcjonować ośrodek hutniczy w okolicy dzisiejszego miasta Uman.
 Goci spod znaku kultury czerniachowskiej specjalizowali się także w eksploatacji skał powulkanicznych do produkcji żaren. Kamieniołomy były eksploatowane na skalę przemysłową, a żarna rozchodziły się jak ciepłe bułeczki na całym terytorium kultury czerniachowskiej, a ich znaczenie można przyrównać do kamieniołomów wandalskich Silingów na zboczach Ślęży. 
W miejscowości Komariv nad górnym Dniestrem natrafiono na pierwszą w dziejach archeologii barbarzyńskiej hutę szkła, znakomicie zorganizowaną na podobieństwo pracowni prowincjonalnorzymskich, produkującą przede wszystkim naczynia o cienkich ściankach - miedzy innymi kubki z dekoracją lub bez, ciężkie puchary i płaskie talerze. Wykonywano również paciorki szklane i szyby okienne!
Być może niektórzy Goci z pełną świadomością powtarzali wygrawerowane na szklanych pucharach greckie napisy: "Pij i bądź szczęśliwy w swoim domu".




Absolutna większość ze zbadanych osiedli zamieszkiwana byłą przez pasterzy i rolników. Zachowane serie kości z poszczególnych stanowisk obrazują dość znaczne zróżnicowanie struktury stad. Potomkowie sarmackich koczowników pozostający pod wpływem kultury czerniachowskiej w dalszym ciągu zajmowali się hodowlą koni, bydła i owiec. Od dawna istnieje przekonanie że to zboże stanowiło główny element handlu z miastami antycznymi. W okresie kultury czerniachowskiej wysiewano najwięcej prosa, kilka gatunków pszenicy, jęczmienia, śladowo owsa i żyta. Bardzo popularne były rośliny strączkowe.




W ciągu III w .n.e w całej Europie barbarzyńskiej nastąpiło upowszechnienie się nowych narzędzi rolniczych. W codziennym użyciu były radła z żelaznymi radlicami i krojem, półkoski, a także kosy. Z rolnictwem nierozerwalnie związany jest problem przechowywania ziarna. W kręgu kultur gockich najpowszechniejsze były silosy wziemne - ten sposób znano już od okresu eneolitu. Niektóre z tych silosów miały zabezpieczone dna, które wykładano kamieniami, moszczono ubita gliną lub ścianki wylepiano gliną a następnie wypalano.




 Kultury gockie utrzymywały intensywne kontakty nie tylko z terytorium grupy masłomęckiej kultury wielbarskiej, ale również ze Skandynawią.
Podobieństwo obrzędów grzebalnych, zachowanie wspólnych cech stylistyki produkowanych przez siebie naczyń czy zbliżony strój dowodzą podobieństwa wszystkich kultur gockich której nie zaburzyły wchłonięte inne ludy i kultury, których dorobek jedynie ubarwił ogniwa świata gockiego.
Świata który za moment rozpadnie się pod naporem Hunów.
Goci rozpierzchną się po całej Europie.



Na podstawie:
 Andrzej Kokowski.
Goci.Od Skandzy do Campi Gothorum.
Kultury Czerniachowska i Sintana de Mures

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz